Teatralna Karuzela ruszyła... i to w jakim stylu! Spektakl
Najmniejszy Bal Świata Teatru Baj Pomorski zabrał nas na spotkanie
z niesforną Migotką, z którą nawet
rodzice nie mogli się dogadać. Zwrócili się o pomoc do telewizyjnej
„Superniani”- Tomasza Pomagalskiego. Wzięli udział w jego programie, który jak się okazało nie należał do płytkich tematycznie,
nudnych, czy śmiesznych, ponieważ dotknął bardzo rzeczywistego problemu
wychowawczego.
Najmniejszy Bal Świata
w reżyserii Pawła Aignera przeznaczony jest dla najmłodszych widzów lecz sądzę,
po reakcjach na widowni, na której widziałem dzieci starsze, młodzież, i
dorosłych, że wszyscy czerpali przyjemność z oglądania toruńskiego zespołu.
Poza tym każdy z nas na widowni mógł wyciągnąć ze spektaklu coś wartościowego: najmłodsi mogli identyfikować się z główną
„niegrzeczną” bohaterką, a młodzież i dorośli zauważyli, że miłość do rodziców
oraz przyjaźń w życiu codziennym są jednymi z najważniejszych wartości.
To co pisze wydaje się dosyć naiwne, ale muszę przyznać, że
były momenty, w których bardzo się wzruszyłem. Jeśli istnieją ludzie, którzy są
ułożeni, a z okazywaniem uczuć nie mają problemów, to w spektaklu może ich
zainteresować nowa technologia, otóż zespół z Baja Pomorskiego wykorzystał
telewizyjną technologię blue box, bez której przemiana Migotki nie mogłaby się
odbyć na naszych oczach.
To dopiero początek Teatralnej Karuzeli więc zapowiada się
bardzo udany Festiwal w Teatrze Pinokio. Pozostaje mi pogratulować spektaklu i
podziękować twórcom za wielość dobrych emocji.
Anastazy Pierzgalski
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz