Teatr Polski w Poznaniu
piątek, 7 czerwca, godz. 18.00
Scena Duże Dzieci - spektakl dla całych rodzin, młodzieży i widzów dorosłych, czas trwania: 45 minut
Więc
dorośli są po to, żeby nam mówić, co trzeba robić, co jest dobre i niedobre, co
mamy mówić, myśleć, jeść. Kiedy mamy jeść. Kiedy mamy myśleć. Jak mamy spać,
chodzić, za dużo się nie śmiać, nie śpiewać bez powodów, nie płakać (...).
Rozumieć, nawet kiedy nie rozumiemy. (...) Nie wyobrażać sobie rzeczy, które
nie istnieją, nie mówić o rzeczach, na których się nie znamy. Jeśli na niczym
się nie znamy, nic nie mówić. Nie zaczynać czegoś nie kończąc, być posłusznym.
Nie chcieć robić tego, co lubimy, bo w życiu nie zawsze robimy to, co lubimy.
(...)
Tak,
nie mogę się doczekać, kiedy będę dorosły, no chyba że musiałbym robić tak jak
wy, chyba że musiałbym być do was podobny. Bo wy jesteście nieszczęśliwi i nie
mówcie mi, że jest inaczej. (...) A my byśmy chcieli, żeby to się zmieniło. I
trzeba wszystko zmienić, wszystko. Niesprawiedliwości, wojny, biedy, przymusowe
wygnania, trzeba zmienić cały świat.
Od
dawna wiadomo, że ściany mają uszy. Jedne mają je duże, inne – maleńkie, ale
każde z nich są uważne i słyszą więcej, niż chcielibyśmy ujawniać. Szczególnie
przebiegłe są uszy ścian domowych. Nadstawiają się zawsze wtedy, kiedy
zaczynamy mówić szeptem. Nie znają litości - bezkarnie podsłuchują dzieci i
dorosłych. Zbierają ich sekrety.
Tak
jest szczególnie w przypadku ścian oddzielających pokój dziecięcy od pokoju
dorosłych. Lewe ucho ściany podsłuchuje dzieciaki, prawe zaś ich rodziców.
Niczego
nie da się przed nimi ukryć. Ale one mogą ukryć przed nami wiele.
Lewe
ucho poznaje tajniki bycia dzieckiem.
Prawe
zgłębia tajemnice bycia dorosłym.
I
choć maluchy przystawiają szklanki do ścian, by lepiej słyszeć poważne rozmowy
swoich rodzicieli, to dźwięki z ucha prawego przechodzą do szklanek
zniekształcone. Płacz mamy przemienia się w śmiech, krzyk taty w zabawną piosenkę.
I odwrotnie – wypowiadane na głos egzotyczne przygody z odgrywanych zabaw,
słyszane są przez rodziców jak dźwięki wojny, więc spieszą oni na ratunek
swoim, szczęśliwym przecież, pociechom.
Ściany
lubią psoty.
I
nie zawsze słychać zza nich prawdziwy świat.
(Patrycja
Terciak)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz